with Brak komentarzy

słownik medyczny

Domyślam się, że zdarzyło Ci się szukać kiedyś w internetowych słownikach albo na Google Translate jakiegoś słowa ściśle powiązanego z branżą.

Weźmy na przykład „kleszcze stomatologiczne”. Po angielsku będą to „dental forceps” (a w niektórych przypadkach „pliers”). Kiedy wpisuję „kleszcze stomatologiczne” na translatorze wyskakują mi dwie opcje: „dental forceps” i „dental tongs” , a na bab.la w ogóle nie wyskakuje mi nic. Skąd wiedzieć, która forma jest poprawna?
Od niedawna jestem posiadaczką Słownika Medycznego wydawnictwa EDGARD. Jest to słownik angielsko-polski i polsko-angielski. Posiada ponad 120 tysięcy haseł, stricte związanych z branżą medyczną. Jest tam rzeczywiście praktycznie wszystko, co wiąże się z medycyną.

słownik medyczny
Słownik pod kątem stomatologii

Znaleźć w nim można zagadnienia z naszej branży, dolegliwości, części anatomiczne, niektóre narzędzia. Zazwyczaj podanych jest kilka wyrażeń- synonimów. To zdecydowanie na plus. Jednak jeśli przyjdzie do wyszukania szczegółów pojawiają się schody – nie zawsze udało mi się znaleźć to, czego szukałam.

Na końcu słownika znajduje się dodatek – 1000 zwrotów niezbędnych w rozmowie z pacjentem. Wywiadu stricte stomatologicznego tam nie znajdziemy, ale i tak uważam, że zaproponowane zwroty powinien znać każdy, kto pracuje w branży medycznej. Nigdy nie wiadomo, jaka sytuacja nagła może nas spotkać w pracy.

Reasumując

Czy uważam, że trzeba mieć ten słownik? Jeśli poważnie myślisz o nauce języka angielskiego w kontekście swojej pracy – tak. Na pewno okaże się bardzo przydatny, kiedy będziesz czytać zagraniczne artykuły albo sama będziesz musiała przygotować wykład na konferencję w języku angielskim. Nie warto wtedy szukać tłumaczenia niektórych słów w słownikach ogólnych, bo na 90% ich tam nie znajdziesz.

środek słownika medycznego

słownik medyczny